spilla-di-sicurezza

Jak wynika z nagłówka postanowiłam coś napisać, właściwie to nie mam o czym pisać, ale tak sobie piszę bo mi sie nudzi i nie mam co robić. Właściwie to mogłabym się pouczyć (buahaha żarcik taki). W sobote ide sobie na Fantomas Sound System czyli spora dawka reggae, ragga, ska, punk i latino. Już nawet plakacik ukradłam, wspaniale zrywając go z jakiejś budki w środku dnia i na przeciwko przystanku pełego ludzi. Musiałam wspaniale wyglądać wyginając się w najróżniejszy sposób, aby jak najmniej go uszkodzić. Niestety nie miałam przy sobie "żyletki pomocniczki" jak bardziej rozgarnięci zrywacze plakatów :)

Nareszcie coś fajnego dzieje się w szkole, mianowicie zaczynająsię ferie i nie będę musiała oglądać jej przez 2 tygodnie :D Właściwie to nie wiem po co prowadzę tego bloga przecieżi tak go nikt nie czyta, nie mam o czym pisać i w ogóle to nie chce mi się. O w poniedziałek super, extra, git (blablabla i inne pierdoły bez sensu, bo i tak teraz tak nie uważam) święto Walentynki, no gdybym sobie była och ach zakochana to pewnie inaczej bym do tego podchodziła. Jeszcze kilka dni temu to było troszku inaczej, ale teraz nawet nie mam na kogo czekać, ale olewam to, chyba sie stałam zblazowaną dziewczynką (czy jakoś tam to się nazywa, nie jestem dobra z polskiego). A może poprostu ja sobie znajduję problemy bez powodu, żeby coś sie działo w moim arcynudnym życiu (no dobra, aż takie nudne nie jest :P). Chyba sama gubię się już w tym co piszę więc zakończę ten wywód i pójdę spać. O tak to najlepszy pomysł dzisiejszego dnia :D

 Po krótkim namyśle stwierdzam, że ta notka nie ma najmniejszego sensu i właściwie to nie wiem po co ją napisałam. Ale phik mnie to i tak nikt tego nie czyta :)

No i siedzę sobie w domku bo jednak choroba mnie rozkłada, oj punkowe rurki z kremem ze mnie :p Mama dzisiaj trafnie określiła stan mojego głosu  "Ona nie mówi tylko charczy". A ciebie debilny idioto ( i tak nigdy tego nie przeczytasz)  gówno obchodzi co, kto, jak, gdzie, na ile, dlaczego? Bo kogoś tak jebniętego to dawno nie znalazłam, oczywiście poza syreną. Najzwyczajniej w świecie go nie trawię. Brrrrrrrrrrr

Tak to już dzisiaj osiągnęłam próg dojrzałości, oczywiście nic się nie zmieniło, ale urodziny to urodziny. Od dzisiaj będę mogła na legalu kupić wino, fajki i robić co mi się tylko podoba hahahaha. Już wyobrażam sobie miny tych wszystkich sprzedawców, powstrzymujących śmiech i mówiących 13-latkom nie sprzedajemy, a ja wyskakuję z dowodzikiem i wtedy ich miny wykrzywiają się w przeokropnym zdziwieniu :p. Och super,extra git imprezy nie było, ale i tak jest fajnie. W piątek pojechałam sobie do Jelonki na KSU i było zajebiście. Pierwsza noc na dworcu i poszukiwanie o 4.00 sklepu nocnego, gdyż pragnienie zabijało mnie już. Na szczęscie wszystko było super i proszę więcej takich wypadów. Wczoraj też siedziałam sobie z przednim towarzystwem i wysłuchałam kilka super toastów na moją cześć (dziękuję jeszcze raz :)))) Cały czas dostaję coraz to nowe życzenia i och ach jak ja uwielbiam, gdy tyle ludzi o mnie pamięta!!!!! Najpierwszejsze życzenia w dniu dzisiejszym dostałam o godzinie 0.01 od Miłka, a potem posypały się następne i wszystkim wam dziękuje ojoj baaaaaardzo.

Jak się już wszystko super, extra, git układało to dupa jest i już tak nie jest. Miałam mieć zajebistą impreze 18-stkową i kurwa mieć nie będę bo na 4 dni przed urodzinami dowiaduję się, że osoba u której ta impreza miała się odbyć, jednak zrezygnowała. I dżizys kurwa ja pierdolę jest zajebiście, proszę o wiecej takich wiadomości, teraz moja 18-stkę spędzę w domu przed komputerem, telewizorem lub ewentualnie śpiąc. Już nie chcę mieć urodzin mając taką perspektywę.

Siedzę sobie i nudzę się straszliwie chyba pójdę spać. Słucham sobie właśnie "Rozkołysanki" Farben Lehre i to chyba sprawia w największym stopniu, że oczka mi się kleją, a ja odpływam sobie gdzieś w krainę marzeń sennych. Jejciu jak to pięknie określiłam chyba zostanę jakaś poetką :) "Czasami lepiej jest spać w cieniu ogrodu dzikich traw,we śnie budować nowy świat, czasami lepiej jest spać...niech Ci się przyśnią dzikie drzewa, niech Ci się przyśni kwiatów rój, niech Ci się przyśni leśny skrzat, niech Ci się przyśnię ja tylko zaśnij...niech Ci się przyśni szklane słońce, niech Ci się przyśni pereł sznur, niech Ci się przyśni wielki ptak, niech Ci się przyśnię ja tylko zaśnij...niech Ci się przyśni złote niebo, niech Ci się przyśni wyspa róż, niech Ci się przyśni cały świat, niech Ci się przyśnię ja tylko zaśnij" Fajnie tylko,że ja nie mam komu tego śpiewać. Więc śpiewam sobie :), a ktoś może się znajdzie. Bo cały czas żyje w wielkiej niepewności związanej z kilkoma osobami. Dotyczy to uczuć tych osób jak i moich, pewnie i tak wszystko będzie tak jak jest teraz, a  wszystko wyjaśni się najwcześniej w maju. Narazie jest milutko i niech tak będzie, no i oczywiście jako typowa dziewczyna uwielbiam usłyszeć czasem, że jestem ładna (może to być nawet kłamstwo, ale miło jest :)) I tą pozytywną myślą zakończę moją jakże ambitną notkę.