Archiwum listopad 2004


lis 24 2004 Bla bla bla nagłówek jest!!!
Komentarze: 0

Jak już wczoraj pisałam jest dziwnie i nie wiem co skąd to się bierze. Wkońcu to wszystko nie jest tak jak powinno być, a jednak los jest nieprzewidywalny, a ja zagubiona. Jeszcze kilka dni temu wszystko było oczywiste, a tu bum i nie jest. To miało się skończyć już dawno, a jednak trwa dalej. I tego się boję najbardziej bo, jak nie jestem zaangażowana to wszystko jest git. Więc nie chcę się angażować bo boję się, że wszystko stracę i znowu będzie niefajnie. Jejku może i wymyślam sobie te problemy, ale trzeba mieć jakies zainteresowania , no nie???

A teraz może sobie zjem obiadek, bo jeszcze trzeba dzisiaj do teatru biec.

spilla_di_sicurezza : :
lis 23 2004 Ach jest dziwnie!!!
Komentarze: 1

Nie wiem skąd to się bierze, ale moje uczucia w tej chwili są całkowicie wymieszane. Jakby je ktoś wsadził do miksera, włączył na największe obroty a potem kazał mi to wypić. Wiem głupie porównanie, ale inaczej nie da się tego określić. Uczucie szczęścia, gniewu, smutku i niepewności istnieją we mnie jednocześnie i żadne nie może jakoś się wybić. Dzisiejszy dzień był raczej fajny, ale nic nie mogło trwaćwiecznie i została,m wyrzucona z warsztatów, a tak lubiłam grać. No niby mogę wrócić w styczniu i pewnie to zrobię. Ale sam fakt, że mnie wyrzucił już jest wystarczająco okropny. Co do poprzednich przemyśleń to nic się nie zmieniło, jak podejrzewałam. Za to chyba coraz lepiej się dogaduję z kimś innym. Myślałam, że to nie ma sensu, a tu nie wiem co się ze  mną dzieje, ja się chyba zaczynam........... Ech nie wiem. Wtej chwili nie jestem gotowa nic przemyśleć zawsze na gorąco popełniam błędy. Zresztą potem też :-P Och ach biedny mały Marcyś jest zakłopotany i najlepiej zrobi jak pójdzie spać. Więc buźka 4 all!!!


spilla_di_sicurezza : :
lis 20 2004 Po półmetku :-)
Komentarze: 0

A jednak udało się pójść na półmetek i było super, extra, git!!! Wybawiłam się jak tylko mogłam, biorąc pod uwagę to, że byłam i jestem chora i biorę antybiotyki. Muzyka kompletnie nie w moich klimatach, ale najważniejsze jest oczywiście towarzystwo, a to było przednie. Spodziewałam się nudy i siedzenia pod ścianą, a tu nie, bo nie było czasu.

Ten półmetek napewno nie był dla wszystkich aż tak przyjemny np. Dla pana Kaweckiego, który lekko mówiąc schlał się jak świnia. Nigdy nie widziałam kogoś tak pijanego, a dużo w życiu takich osób widziałam(możecie wierzyć lub nie). Ciekawe co się stało z naszym drogim kolegą, po tym jak został wyrzucony przed drzwi Cegły. Kto wie, ale napewno stał się bohaterem, wszyscy go podziwiają za postawę ;-P oj chłopak zaszalał i to ostro.

Ale nie będę już tracić mojego wolnego miejsca na notkę na opisywanie Kaweckiego. Dzisiaj jest fajnie i tak ma być, a co się wydarzy potem zobaczymy, bo wszystko się może zdarzyć. Jedno mnie denerwuje, że jutro jest koncert Aliansów, a mnie na nim nie będzie, przez tą durną chorobę. Ale kto wie może jednak pójdę, w końcu na półmetek też miałam nie iść :-P Zastanawia mnie też jak to teraz będzie, ale pewnie tak jak zawsze czyli nic się nie zmieni, już tak bywało. Zobaczymy co przyniesie mi amorek.


spilla_di_sicurezza : :
lis 16 2004 Nie lubię nagłówków :-P
Komentarze: 0

No i oto moja kolejna, jakże ambitna i wciągająca notka. Rozchorowałam się i nie jest to fajne, bo miałam sobie iść w piątek na półmetek. To chyba nie pójdę. Może to i dobrze, a tylko dwie osoby wiedzą z jakiej przyczyny :-P właściwie to od wczoraj i tak mi się nie chiało iść z powodu miejsca. Ale jednak półmetek to półmetek i wypadałoby przyjść. Cóż ominie mnie to, ale nie ma się co martwić przedemną tydzień siedzenia w domku (a nie w szkółce). Tylko kto za mnie potem to nadrobi?! Na pewno nikt i sama będę się męczyć, ech nie lubię szkoły (jak każdy normalny człowiek). Ech chyba idę spać, trzeba jakoś ambitnie wykorzystać ten wolny czas ;-P


spilla_di_sicurezza : :
lis 10 2004 Już nie jest fajnie
Komentarze: 0

Marcyś jest zły, już nie jest fajnie i miło i wogóle. W chwili obecnej czuję się źle i pewnie nic tego nie zmieni. Kurde jak to się dzieje, że w jednej chwili potrafią zniknąć z mojej głowy wszystkie pozytywne myśli, gromadzone przez cały dzień. Bo cały był fajny, a tu co, jedna wiadomość i wszystko wyparowało. I po co ja wogóle o cokolwiek się pytam skoro zawsze dostaję odpowiedź, której nie chce usłyszeć. Och ach tak jest zawsze więc co tu rozkminiać? Qrdem kiepsko i mam nadzieję, że to się szybko zmieni, najlepiej jeszcze dzisiaj bo idę zaraz spać, a nie chcę w złym humorze zasypiać. Acha mam prośbę żeby nikt się nie pytał co się stało. Mam tą ulgę, że nikt tego nie czyta :-P

spilla_di_sicurezza : :