Komentarze: 0
Mamy nowy roczek, jak zwykle nic się nie zmieniło. Za to sylwester był super, extra, git. I właściwie nie do opisania, to trzeba było zobaczyć, a ja to widziałam i nie żałuję. Tylko nie podobał mi się stan mojej kurkti i torby, które niestety ucierpiały bo ktoś nie zdążył dobiec do kibelka(och jak to ładnie opisałam). Naszczęście są juz w dobrym stanie ;-P, więc wszystko jest oki. Dobra już mi się nie chce pisać. I jeszcze zdanie kończące: Andrzej lub inaczej Roman był najlepszą maskotką sylwestrową :-)