Regalowisko :)

W sobote bylam sobie na REGALOWISKU i bylo zarabiscie :D Oczywiscie wkurzylam sie strasznie, ze nie dojechałam na BARWINKI, ale za to INDIOSOW zaliczylam, wiec jakos dalam rade. Wlasciwie prawie caly czas spedzilam pod sklepem, bo tam zawsze mozna cosik usepic i spozyc :P Ale tak czy siak nie zaluje. Heh no i powrot w prawie 30 osob w nyseczce tez byl super :P

Teraz sobie pracuje i juz po 3 dniach mam dosc przekladania karteczek i wyciskania pana Drożdża :P ile godzin mozna stac i ukladac karteczki, no bez przesady, grrrr. Bola mnie cale plecy, i mam zakwasy na nadgarstkach i kciukach (a myslalam ze to nie mozliwe) Drożdżowi i PO mowimy stanowcze NIE!!!!!!! ale jeszcze tylko jeden dzien mi zostal, wiec damy rade.

A w piatek wybieram sie nad nasze piekne polskie morze na koncercik Jean-Michel Jarre'a dzisiaj nawet bylam w Jelonce po bileciki wiec juz wlasciwie wszystko zalatwione. Wiec koncze juz papapa :)