I nareszcie jest po...
Komentarze: 0
Ha nareszcie skonczyla sie ta glupia wizyta w Warszawce. Po co jechalam to nie wiem, chyba zeby zrobic Kulce na zlosc, ale zrobilam tylko sobie. 13 godzin do warszawki to masakra, konkursu i tak nie wygralam. No przynajmniej towarzystwo bylo spoko. A i znam juz wszystkie pozycje spania w autokarze na 2 miejscach :P
Dzizys kto mi chcial wejsc na funtest i kto mi prawdopodobnie na gadu wszedl? To jest rozkminka, ale ja do tego dojde i sie dowiem.
A co do prezentu na dzien dziecka to moge tylko powiedziec, ze to byla poprostu bardzo wazna dla mnie wiadomosc, a nie zaden prezent materialny :P
No to wracam znowu spac jak to robie ostatnio caly czas :P
Dodaj komentarz