Bla bla bla wspaniałe święto kobiet!!!

Gdzie te tłumy wielbicieli, gdzie te stosy kwiatów?! Tak to mi się podoba najbardziej, że można się interesować dziewczyną normalnie, a durnych życzeniach nie ma co myśleć nawet. Gadacie jakieś pierdoły jaka to ja jestem wspaniała, piękna i w ogóle git, a potem co? O dupy wam chodzi ot co!!! Ale olewam was i tyle. Od soboty znowu mam kryzys związany z tęsknotą, grrrrrr nienawidzę tego, ale nie potrafię zmienić. E tam kończę, to idę sobie się pocieszyć, przecież jestem osobą skoczną i za głośno się śmieję, nie mogę się smucić :D

Ps. Dlaczego "księżniczki" zawsze mają co chcą?! Mogę im się najwyżej zjebać, ot co. Myślą, że jak mają bogatych tatusiów to są git, a to wcale nie prawda. Pozatym jak mają takich git tatusiów to niech im opłacą operacje, żeby nie miały krzywych nóg i wyupiastych oczu (jak to się pisze??)